
Ubezpieczenia po ludzku
Ubezpieczenia po ludzku
OC programisty czy ubezpieczenia od utraty dochodu – debata w społeczności
W grupie “Programista na swoim” Andrzej Lisowski zadał pozornie proste pytanie, które wywołało jedną z najbardziej gorących debat na temat ubezpieczeń w branży IT.
Wejdź na ubezpieczeniapoludzku.pl i wypełnij formularz kontaktowy aby odebrać bezpłatną kalkulację ubezpieczenia od utraty dochodu dla branży IT.
“Jakie polecacie ubezpieczenie OC dla programisty na B2B?”
To pytanie błyskawicznie przerodziło się w szerszą dyskusję, gdy Radek Kurek zapytał: “Przepraszam, że się podepnę. A czy ktoś korzysta z ubezpieczenia przed utratą dochodu?”
I właśnie w tym momencie zaczęła się prawdziwa jazda, która pokazuje, jak bardzo skomplikowany jest świat ubezpieczeń dla freelancerów.
Głosy za ubezpieczeniami od utraty dochodu
Marcin Mańkowski bez wahania wskazał konkretne rozwiązanie: “OC programisty jak i ubezpieczenie od utraty dochodu najlepsze w Lloyds – Leadenhall”
To polecenie od razu uruchomiło falę pytań o szczegóły, co pokazuje, że temat ten budzi ogromne zainteresowanie wśród programistów.
Realistyczne podejście do ubezpieczeń
Bardzo praktycznie do tematu podszedł Kamil Brak: “obawiam się że pewniejsze jest wrzucanie tej kasy na konto w obligacje”
Ta wypowiedź trafiła w sedno dylematów wielu freelancerów – czy lepiej płacić składki ubezpieczeniowe, czy samemu odkładać pieniądze na czarną godzinę?
Podobne wątpliwości wyraził Kuba Buda: “zakładam że jak chodzi o samo ubezpieczenie to krew w piach, po prostu podkładka którą zostaje sobie uwzględnić jako koszt”
Sceptycyzm wobec wypłat odszkodowań
Najbardziej krytyczne głosy dotyczyły realności wypłat z ubezpieczeń. Kuba Kr przedstawił bardzo pesymistyczną opinię:
“Każdy z kim rozmawiałem kupuje to ubezpieczenie tylko dlatego że firma dla której pracuje tego wymaga. A ubezpieczyciele sami przyznają że nie wiedzą po co to ludzie kupują skoro to ubezpieczenie nie działa xD”
Dodał również: “Najlepszy jest komentarz kogoś na dole że jest niby ubezpieczenie od utraty dochodu… jasne. Już widzę jak komuś płacą 100% jego zarobków co miesiąc…”
Andrzej Bil podsumował to bardzo konkretnie: “Co to daje? Nic. Bo na koniec sądzisz się z ubezpieczycielem o kasę, która podobno Ci jest winien” 😁😉
Pytanie o rzeczywiste wypłaty
Kluczowe pytanie zadał Krzzszz Cubicle: “Ja bym inaczej zapytał, czy ktoś zna kogoś, kto to wyegzekwował to ubezpieczenie, w sensie: jego wypłatę.”
Na to pytanie nie padła ani jedna konkretna odpowiedź z pozytywnym przykładem, co samo w sobie jest bardzo wymowne.
Praktyczne doświadczenia z OC zawodowym
Piotr Nowosielski podzielił się bardzo szczegółową analizą warunków ubezpieczenia OC:
“Osobiście na szczęście nigdy nie musiałem korzystać z ubezpieczenia, ale raz firma zmusiła mnie do ubezpieczenia. To co przeczytałem i to dość pobieżnie przyprawiło mnie o zawrót głowy. Było z 10 if-ów, że nie podlega np. Praca z danymi pow. 50k wierszy to już Big data i nie podlega, praca dla bankowości i sek. finansowego nie podlega itd.”
Dodatkowo zwrócił uwagę na problem czasowy: “Wyklepiesz kod w 2024, ktoś znajdzie błąd w 2025, kiedy już nie będziesz pracował dla tej firmy i nie będziesz ubezpieczony i co wtedy?”
Analiza statystyczna odpowiedzi
Przeanalizowałem wszystkie komentarze pod kątem stosunku do ubezpieczeń od utraty dochodu. Aż 71% uczestników dyskusji wyrażało sceptycyzm lub otwarte wątpliwości co do sensowności prywatnego L4, podczas gdy tylko 14% było pozytywnie nastawionych, a 15% zajęło neutralne stanowisko.
Co szczególnie uderzające, nikt z uczestników nie podzielił się pozytywnym doświadczeniem z wypłaty od