Ubezpieczenia po ludzku
Ubezpieczenia po ludzku
Prywatne L4 dla programistów – czy warto rezygnować z ZUS?
Prywatne L4 dla programistów – czy warto rezygnować z ZUS?
Ten wpis jest dla mnie osobiście bardzo ważny. To istotne z kilku powodów. Po pierwsze specjalizuję się w łączeniu klientów szukających ubezpieczeń od utraty dochodu z zaufanymi agendami ubezpieczeniowymi.
Po drugie, na codzień pracuję z branżą IT, sam prowadzę jednoosobową dzialalność gospodarczą, mam umowy B2B. Poniżej znajdziesz moją osobistą analizę komentarzy które pojawiły się na branżowej grupie na Facebooku.
Warto też sprawdzić tekst który przygotowałem w którym zestawiamy ubezpieczenie od utraty dochodu vs ZUS vs brak ochrony.
Ważne żebyśmy się rozumieli. Poniżej zamieszczone opinie i komentarze nie należą do mnie, a są osobistymi opiniami użytkowników Facebooka. Co istotne – to są przedstawiciele właśnie branży IT i mają dość praktyczne spojrzenie na omawiane kwestie ubezpieczenia od utraty dochodu.
W tekście są poruszane tematy takie jak ubezpieczenie chorobowe, prywatne L4, wysokość składki ubezpieczenia, czy ubezpieczenie od utraty dochodu jest opłacalne czy nie itp.
W grupie „Programista na swoim” pojawiło się pytanie, które idealnie oddaje dylematy tysięcy freelancerów i właścicieli jednoosobowych działalności gospodarczych. Zezon Śmietana napisał:
„Cześć, temat dobrowolnej składki na ubezpieczenie chorobowe. Płacicie czy nie? Ja płacę od początku czyli prawie 3 lata i nawet jak byłem chory przez kilka dni to nie zgłaszałem tego dlatego myślę żeby od tego roku nie płacić i w miejsce tego wykupić ewentualnie coś prywatnego. Więc pytanie warto czy nie? A może czegoś nie wiem i lepiej nie przestawać płacić? To gwarantuje coś jeszcze oprócz tego zasiłku i w ogóle o jakie są kwoty takiego zasiłku bo chyba wychodzi grosze..”
Ten post uruchomił prawdziwą lawinę komentarzy, która pokazuje jak różnie podchodzą do tego tematu programiści i inne osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Głosy przeciw płaceniu składki chorobowej do ZUS
Najbardziej kategoryczne stanowisko zajął Paweł Pietrasz, który krótko stwierdził: „nie płaciłem i nigdy nie będę” 😀
Podobnie myśli Jarosław Furmanek: „Składka chorobowa to dobrowolne świadczenie. Nigdy jej nie płaciłem.”
Andrzej Jaromin dodał praktyczne uzasadnienie: „Nie płacę bo to się mija z celem. Jak zachorujesz to tego zasiłku i tak na nic nie wystarczy. A nie da się chyba podnieść podstawy samego jedynie chorobowego.”
Bardzo konkretnie wypowiedział się Tomek Bielecki, dzieląc się swoim doświadczeniem: „Dawno temu płaciłem i zgłosiłem 1 dzień chorobowego do ZUS. Dostałem dokładnie 12 zł zasiłku za ten dzień (sic! I to przed podatkiem). Od tego czasu już nie płacę.”
Rzeczywistość świadczeń chorobowych z ZUS
Gregory Lason podzielił się swoimi doświadczeniami: „na małym zusie byłem i było to właśnie tak jak piszesz. U mnie zwolnienie dotyczyło 2 tyg więc kilka stówek”
Piotr Kruczkowski opisał jeszcze bardziej frustrującą sytuację: „Po narodzinach dziecka zgłosiłem jakiś tam urlop na 2 tygodnie i dostałem chyba 700zł po 3 miesiącach, ale w międzyczasie ZUS wszczął postępowanie czy pieniądze mi się należą. Przestałem płacić.”
Alternatywy – prywatne ubezpieczenia od utraty dochodu
Krzysiek Wesołowski zwrócił uwagę na kluczowy problem: „chorobowe bez podnoszenia podstaw